Tyle was tu było :DD

sobota, 24 listopada 2012

I zniknął (...)

Rozdział 2.

Bartek zaprowadził nas do reszty teamu. Ola nie była tym tak bardzo podekscytowana jak ja, co wywnioskowałam po jej minie.
Podeszliśmy do miejsca, gdzie siedzieli Ziomek, Piter, Igła i Jarski. Widząc jak na nas patrzą, czułam się niezręcznie. Serio!
- Chłopaki! to Weronika i jej koleżanka Ola. 
- Hej
- Cześć
-Miło was poznać - mówili kolejno
- yyy... - nie mogłam wydać z siebie ani jednego słowa. Dlaczego?! Zrobiłam z siebie totalną idiotkę!
- Co jest? - spytał Bartek, kładąc rękę na moim ramieniu
- Nic. Po prostu mnie zatkało.
- Nigdy nie widziała takich przystojniaków - zaśmiał się Igła
- Tak, zapewne - powiedziałam i rzuciłam mu 'zabójcze' spojrzenie. ahhahahahahahahha! widziałam, że zrobiło mu się głupio
Przedstawili mi się i zaczęliśmy normalną rozmowę o takich tam pierdołach. 
- Wercia, chyba musimy już iść. za 30 min. wchodzimy na pokład. - Ola mówiąc to, przewała chyba najwspanialszą chwilę mojego życia
- Mamy czas - powiedziałam niepewnie
- Tak czy siak ja idę. Zadzwoń do pana Michała i powiedz mu że dojdziesz potem.
- Ok, tak zrobię - zadzwoniłam. Zgodził się na mój 'układ'
- Ej, nie pójdziesz dopóki nie powiesz nam czegoś o sobie- zaszantażował mnie Piotrek 
- Ciekawe co? Moje życie do tej pory byłoby chyba na pierwszymi miejscu w rankingu "Najnudniejsze życie  Polaka.
- Buhahahha. Tak źle na pewno nie może być. No opowiadaj!
- Kurde.... No więc... mieszkam w Lublinie, lubię siatkówkę, uwielbiam siatkarzy, nawet jeśli są tacy wścibscy i tacy niemili dla kobiet :) Starczy wam?
- Jejku, jaka niedotknięta - znów 'obraził' mnie Igła
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- A i w porównaniu do was, jestem młoda - "odszczekałam" im
- Wiem, że nie wypada pytać kobietę o wiek, ale ile ty masz lat? - odezwał się w końcu Bartek. 
- Do czego wy mnie tu zmuszacie! :p w tym roku zdaję maturę.
- To taka młoda nie jesteś - powiedział Bartek
- Osz ty! - połaskotałam go - Strasznie miło było was poznać, ale niestety muszę już lecieć. Hiszpania czeka!
- Długo się tobą nie nacieszyliśmy, niestety. - powiedział Łukasz
- Daj nam przynajmniej swój nr. telefonu - rozkazał Jarski. podyktowałam im, wszyscy zapisali i dali mi swoje.
- Na śmierć zapomniałam! - wyciągnęłam gazetkę o siatkówce - A teraz OBOWIĄZKOWO każdy ładnie się tu podpisze - i dostałam ich autografy
- Bartek nie zapomniałeś o czymś? - chciałam przypomnieć mu o mojej obietnicy 
- Nie śmiał bym -poklepał mnie po głowie i poszliśmy.
Trochę musieliśmy przejść, aby dojść do miejsca gdzie czekali p. Michał i Ola. Trochę gadaliśmy. Mówiłam u, że bardzo się cieszę, że go poznałam. (na całe szczęście miałam jego nr. telefonu)
- Dziękuję ci bardzo za te wspaniałe kilka godzin! - dodałam
- Jak bd w Bełchatowie albo gdzieś w pobliżu to zadzwoń, bo nie daruję sobie jak się z tobą jeszcze kiedyś nie spotkam. - powiedział to i pocałował mnie w czoło.
Kompletnie się tego nie spodziewałam. Uśmiechnęłam się do niego nieświadomie. 
- Byłam taka podekscytowana tą Hiszpanią, ale teraz wolałabym zostać w Polsce i jeszcze prze te parę chwil móc gadać z tb.
- Wiesz co? Byłaś dzisiaj jedyną dziewczyną, która na mój widok nie krzyczała. Parę nawet zemdlało - szepnął mi do ucha.
- Hahahha! Bo pomyślę, że chcesz żebym była zazdrosna - powiedziałam i zobaczyłam, że prawie wszyscy już weszli. Pożegnałam się ze łzami w oczach! Pomachałam mu i zniknął mi z widoku. Łezka mi się zakręciła.

W samolocie cały czas myślałam o tym co się stało. Przez moment nawet sądziłam, że to mi się śniło. 

Mieliśmy lot z przesiadką we Frankfurtcie. Od razu po wylądowaniu wysłałam sms do Bartka " Tęsknię. Chciałabym Cię jeszcze kiedyś zobaczyć. Wercia". aaaaaa! odpisał "Ja też tęsknię. Jesteście już w Madrycie.? Jakoś szybko. " Napisałam, że nie, że mamy przesiadkę we Frankfurcie. 

Siedziałam w kawiarni i znów o nim myślałam. W pewnym momencie spiker powiedział, że samolot lecący do Kanady ma opóźnienie i wyleci za 2 h. Uśmiechnęłam się z nadzieją, że może nasi siatkarze będą nim lecieć. Ale po chwili walnęłam się w głowę i na głos powiedziałam:
- Ale ze mnie idiotka.
...................................................................................................................................................................

Już jutro kolejny rozdział :) Wercia
_________________________________________________________________________________

"Tęsknota jest najdokładniejszym sposobem pomiaru siły miłości."

3 komentarze: